Czy dłużnik może zadecydować o przedwczesnym zakończeniu swojej upadłości?

Moment wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości jest (często niestety dość długo) wyczekiwanym zdarzeniem. Postępowanie w przedmiocie rozpoznania wniosku, często rozszerzone o dodatkowe czynności sądu przez ustalenia dodatkowych okoliczności zostaje zakończone, a wszczęte zostaje „właściwe” postępowanie upadłościowe, na którego finiszu ma czekać upragnione umorzenia zobowiązań dłużnika – i powstanie tzw. czystej karty. 

Z chwilą ogłoszenia upadłości, dłużnik zaczyna odczuwać realnie jej skutki, jak na przykład zawieszenie (a później umorzenie) postępowań egzekucyjnych. Musi co prawda liczyć się z faktem, że spotka po drodze go parę(naście) niedogodności, ale świadomość nadchodzącego oddłużenia powinna je w całości rekompensować. 

Niemniej, nie w każdej sytuacji spotykamy się z modelowym przebiegiem postępowania. Mogą zdarzyć się okoliczności, które sprawią, że dłużnik nie będzie już zainteresowany ogłoszeniem upadłości (a w zasadzie realizacją jej skutków). Powodów może być wiele, a najczęściej jest to powzięcie informacji o nabyciu  majątku (np. w drodze spadkobrania), który niechybnie zostałby sprzedany przez syndyka w toku postępowania, gdyż takie są obowiązki syndyka – spieniężyć masę upadłości i przeznaczyć środki na rzecz spłaty zadłużenia.

Oczywiście, z perspektywy dłużnika jest to niekorzystne (przedmioty wchodzące w skład majątku mogą mieć przecież nie tylko wartość wyrażaną w pieniądzu, ale – co istotniejsze – wartość sentymentalną). Czy w takiej sytuacji dłużnik musi pogodzić się z dalszym tokiem postępowania? Sprzedażą rodowych dóbr? Pozbyciem się pamiątki rodzinnej? Przecież upadłość została już ogłoszona, wywołuje wszystkie swoje skutki, sam zaś dłużnik występuje już w obrocie prawnym jako upadły. Na szczęście, ustawodawca przewidział rozwiązanie umożliwiające umorzenie postępowania z woli dłużnika. 

Norma wyrażona w art. 49110 ust. 1 stanowi, że sąd umarza postępowanie na wniosek upadłego. Treść przepisu nie powinna budzić większych wątpliwości, ponieważ artykuł ten umiejscowiony jest wśród przepisów regulujących postępowanie po ogłoszeniu upadłości. Mowa tu o umorzeniu postępowania, nie zaś o cofnięciu wniosku (co w mojej ocenie byłoby bardziej właściwe dla określenia tej czynności w postępowaniu o ogłoszenie upadłości). Regulacja powyższa doznaje jednak pewnego ograniczenia. Zgodnie bowiem z ust. 3 powyższego artykułu, sąd nie umarza postępowania, jeżeli umorzenie postępowania mogłoby skutkować pokrzywdzeniem wierzycieli. Norma zakazująca (nie mamy tutaj do czynienia z decyzyjnością sądu- w wypadku stwierdzenia możliwości pokrzywdzenia wierzycieli, sąd nie może umorzyć postępowania) umorzenia postępowania w wypadku możliwości pokrzywdzenia wierzycieli sprawia, że sam wniosek o umorzenie postępowania może być krwawą batalią wywierającą skutek na interesach wielu osób.

Kluczowe zatem jest określenie tego, czym jest samo pokrzywdzenie wierzycieli. Sąd wprawdzie musi umorzyć postępowanie, jeżeli do niego mogłoby dojść, jednak musi też ocenić czy taki stan następuje. Winien jest wziąć pod uwagę zarówno informacje wynikające wprost z akt sprawy, jak i zasięgnąć opinii także samych zainteresowanych (w głównej mierze dotyczyć to będzie Upadłego oraz Syndyka Masy Upadłości). 

Ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie definicji legalnej pokrzywdzenia wierzycieli w ustawie prawo upadłościowe. Wydawać by się mogło, że pomóc może definicja czynności prawnej dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli, wyrażona w art. 527 §2 k.c., która stanowi iż czynność prawna dłużnika jest dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności. Ta definicja jednak z samej swojej natury wydaje się być nieprzydatna w przypadku postępowania upadłościowego. Upadły jest już przecież niewypłacalny a nie wydaje się, że przez umorzenie postępowania upadłościowego może stać się niewypłacalny w wyższym stopniu. Z powodu braku więc odpowiedniej definicji legalnej albo przynajmniej domniemania prawnego w tym zakresie, należy uznać, że pokrzywdzenie wierzycieli jest stanem faktycznym i owe faktyczne pokrzywdzenie wierzycieli będzie tutaj decydujące. 

Dla takiego stanu decydujące będą więc sytuacje, w których wierzyciele nie mogliby zaspokoić swoich roszczeń względem upadłego wskutek umorzenia postępowania, wystąpiłaby szkoda majątkowa po ich stronie albo gdyby utracili na skutek tego faktu uprawnienia procesowe służące ochronie ich praw. Dobrym przykładem jest tutaj wytoczenie powództwa w ramach skargi paulińskiej przez Syndyka z jednoczesnym upływem terminu dla wierzycieli do wniesienia samodzielnie takiej skargi. W takim stanie tracą oni przecież swoje uprawnienia (które zostały wykorzystane przez Syndyka, który winien działać niezależnie), co jest dla nich krzywdzące. Sam ustawodawca jednak w projekcie nowelizacji ustawy prawo upadłościowe wprowadzającą omawianą regulację wskazywał, że „W szczególności chodzi o sytuację, gdy dłużnik złożył wniosek o ogłoszenie upadłości w trakcie prowadzenia przez wierzycieli postępowań egzekucyjnych, a następnie, po ich umorzeniu i przekazaniu środków finansowych do masy upadłości, doprowadza do umorzenia postępowania upadłościowego, uniemożliwiając przeprowadzenie skutecznej egzekucji w trybie singularnym, jak i uniwersalnym”.

Niedookreśloność użytego tutaj zwrotu jest bez wątpienia mieczem obosiecznym. Z jednej strony pozwala na podnoszenie argumentów przeciwko możliwości umorzenia postępowania w konkretnym przypadku, z drugiej jednak sprawia, że Upadły może przytaczać dużą liczbę argumentów przemawiającymi za swoimi racjami. Koniec końców i tak oceni to sąd, czy istnieje możliwości pokrzywdzenia wierzycieli. Kiedy takich wątpliwości nie poweźmie, postępowanie będzie musiało zostać umorzone. 

Należy pamiętać, że to Upadły jest osobą decyzyjną w całym postępowaniu. Instytucja upadłości konsumenckiej ma służyć przede wszystkim jego oddłużeniu, oczywiście z poszanowaniem słusznych interesów wierzycieli. Niemniej stanowi dla niego dużą szansę życiową i w większości przypadków umorzenie postępowania będzie wiązało się dla niego z negatywnymi skutkami. Jeżeli więc podejmie stosowną decyzję, Sąd i inni uczestnicy postępowania winni ją uszanować. Ponadto, z uzasadnienia projektu wynika, że zasadniczo do braku możliwości umorzenia postępowania z tego powodu dojdzie na skutek zamierzonego działania upadłego, który planował wykorzystać przepisy prawa upadłościowego przeciwko wierzycielom. Z takimi sytuacjami praktyka spotyka się stosunkowo rzadko, dlatego przy dobrej argumentacji wniosek o umorzenie postępowania na etapie po ogłoszeniu upadłości nie powinien stanowić większych problemów. 

Aplikant adwokacki Krzysztof Sobieraj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *